Odnosząc się do zagadnień związanych z tym jak zawierać umowy, wskazałem w artykule zatytułowanym: „Które postanowienia umowne są istotne dla skutecznego zawarcia umowy” na postanowienia bezwzględnie konieczne dla skutecznego zawarcia umowy. Sygnalizowałem tam, że należy odróżnić te postanowienia, które warunkują skuteczność zawarcia umowy od postanowień istotnych dla jednej ze stron.
Będąc jedną ze stron umowy wydaje nam się, że bez uzgodnienia ważnego dla nas warunku nie zawrzemy umowy. Jednak musimy mieć świadomość tego, że są takie postanowienia, których brak w umowie nie decyduje o bezskuteczności zawarcia umowy.
Nie można mylić oceny istotnych elementów umowy w znaczeniu opisanym wcześniej jako tzw. „essentialia negotii”, tj. warunki bezwzględnie konieczne, od elementów istotnych dla jednej ze stron – czyli względnie koniecznych, nierozstrzygających o skuteczności zawarcia umowy.
Nasze jednostronne oczekiwanie spełnienia jakiegoś warunku umowy dla swojej skuteczności musi znaleźć wprost odzwierciedlenie w umowie. Inaczej mówiąc, jeżeli traktujesz jakiś warunek, jako warunek skutecznego zawarcia umowy, musisz od jego uzgodnienia uzależnić zawarcie umowy. W umowach mamy wiele przykładów postanowień, których tam oczekujemy, ale ich brak nie skutkuje nieważnością umowy. Wniosek z tego taki, że niezawarcie tego rodzaju warunku w umowie, uniemożliwia lub co najmniej utrudnia nam wycofanie się z umowy w powołaniu na to, że tego warunku brak. Utrudnia to też wyciągniecie konsekwencji wobec drugiej strony za niedochowanie warunku, o którym myśleliśmy, ale którego w umowie nie zapisaliśmy.
Musimy zrozumieć z czego to wynika. Otóż, jeżeli mamy do czynienia z umową nazwaną, zdefiniowaną w jakiś przepisach, to ta definicja danej umowy, decyduje o tym, jakie jej elementy są bezwzględnie konieczne dla skutecznego zawarcia umowy.
Wykonanie naprawy dachu oprzeć możemy na umowie zlecenia czy też umowie o dzieło. W tych pokrewnych kodeksowo umowach mówi się o wykonaniu określonej pracy (dzieła), ale nie uzależnia się w tych definicjach skutecznego ich zawarcia np. od uzgodnienia terminu.
Skoro kodeksowa definicja nie wskazuje na konieczność uzgodnienia terminu realizacji zlecenia, czy też terminu wykonania działa, to ten termin może, lecz nie musi wynikać z umowy. W teorii prawa zobowiązań przyjmuje się zasadę, że w braku uzgodnienia terminu zobowiązanie winno być wykonane bezzwłocznie po wezwaniu. A zatem, jeżeli nie wyznaczymy w umowie terminu wykonania roboty budowlanej, to musimy się liczyć z koniecznością wyznaczenia tego terminu w granicach określonych w wystosowanym przez nas wezwaniu do wykonania. Jeżeli w takiej sytuacji druga strona nie wykona umowy w terminie, jaki jednostronnie (tj. także subiektywnie!) oczekiwaliśmy, możemy liczyć na jej wykonanie bezzwłocznie po wezwaniu, ale… W takim jednak przypadku, wezwanie trzeba skutecznie doręczyć w istocie wskazując nowy termin, w którym oczekujemy realizacji. Drugiej stronie dajemy w tym przypadku szansę na polemikę z oceną tej „bezzwłoczności”. Polemika to czas, a czas może na przykład nie sprzyjać naprawie dachu przed zimą. Wówczas z tej umowy nie będziemy zadowoleni.
Co robić? Diagnoza jest prosta. Należy pamiętać przy zawieraniu każdej umowy o istotnych dla nas oczekiwaniach i analizować treść umowy, doszukując się zawsze zapisów, które nasze oczekiwania już w tej umowie wprost i możliwie jednoznacznie zdefiniują.